Cześć Kochane...
Dzisiaj przychodzę do Was ze wspaniałym produktem od Pharmaceris a mianowicie mowa będzie o kremie z 10% kwasem migdałowym II stopień złuszczania.
Krem złuszczający z 10% zawartością kwasu
migdałowego rekomendowany jest do specjalistycznej kuracji
przeciwtrądzikowej. Dzięki specjalistycznie opracowanej recepturze krem
rozjaśnia nieregularne przebarwienia powierzchowne i pozapalne. Polecany
jest również do stosowania w celu zapobiegania i zmniejszenia oznak
starzenia się skóry. Proteiny ze słodkich migdałów wygładzają naskórek, a
skóra staje się świeża i wypoczęta.Produkt może być stosowany
samodzielnie lub w dwustopniowej kuracji złuszczającej z kremem Sebo
-Almond Peel 5%. Przy kuracji kwasem migdałowym w ciągu dnia zaleca się
stosowanie kremów z filtrem zabezpieczającymi przed promieniowaniem UVA i
UVB o SPF min.20.
Ostatnio wiele dobrego słyszałam o kremach z Pharmaceris i o tym jaki mają wspaniały wpływ na cerę. Przeglądając szafę z ich produktami trafiłam właśnie na ten krem z kwasem migdałowym...był w dwóch wersjach 5% i ten który wybrałam ja 10% stężenia kwasu.
Ostatnio podczas mycia twarzy wyczułam pod palcami maleńkie grudki i dało mi to do myślenia. Kremy które niby fantastycznie działały tylko wchłaniały wszystko do środka i cera nie była w cale oczyszczona tylko zablokowana.
Wykorzystałam fakt tego że wcześniej wykonywałyśmy na sobie zabiegi na pracowni kosmetycznej więc miałam idealnie przygotowaną cerę. Kupiłam krem i zaczęłam działać.
Ten krem a raczej złuszczacz bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie robi oczywiście cudów od razu, ale różnicę na buzi widać z dnia na dzień bardzo wyraźnie. Po trzech nocach stosowania wszystkie zaskórniki się odblokowały i odnalazły ujście. Czułam się trochę jak taki kaktusik z kolcami:P.Spodobało mi się to ,że krem zachowuje się bardzo naturalnie nie wysusza cery mimo tego że to co wyszło jest bardzo wysuszone. Na piąty dzień skóra zaczęła odchodzić małymi płatkami i tu kolejne zaskoczenie.Skóra nie była sucha i nie podkreślały się suche skórki. Czułam się bardziej jakby odklejała mi się wilgotna maska a nie suchy naskórek.Cała twarz jest ogólnie nawilżona, gładziutka a wysuszone tylko zmiany. Bardzo fajnie też rozjaśnia przebarwienia.
Krem ma konsystencję bardzo ciągnącą ,ale świetnie się rozprowadza. Nie szczypie ,nie piecze po aplikacji...Działa delikatnie ale ze skutkiem. Pachnie kwasem migdałowym co daje pewność ,że jest tam spora jego ilość.
Powiem szczerze ,że miałam duże oczekiwania co do tego kremu i jak na razie jest dobrze. Mam nadzieje ,że dalej będzie widocznie poprawiał powoli stan mojej cery. Bo do tego czasu spisuje się rewelacyjnie.
Miałyście może już ten krem?
Jaki był efekt końcowy? Jestem bardzo ciekawa:).
------------------------------------------------------------------------------
EDIT
Po dłuższym czasie stosowania krem niestety zaczął mnie zapychać i ogólnie moja cera źle reaguje na codzienne stosowanie produktów z kwasami. Kiedy stosuję go z przerwami np. trzy dni w miesiącu to jest fajnie. Niestety przy ciągłości dostałam na buzi kaszkę i zaczęło wychodzić więcej wyprysków. Myślałam że tak musi być, że właśnie chodzi o to aby wyszło wszystko co zalega pod skórą. Jednak z tym niby ''oczyszczaniem'' nie było końca. W dodatku nic się nie goiło tylko zostawały na twarzy ropne wulkany bez ujścia i trzebabyło to mechanicznie oczyścić. Dodam że po kwasie glikolowym miałam identyczny efekt. Wiec teraz idę w rytm mojej skóry. Kwasy nie są złe i fajnie na mnie działają ,ale tylko kiedy sięgam po nie dwa lub trzy razy w miesiącu a obecnie jest to tonik z dodatkiem kwasu glikolowego. W innych wypadkach bardziej mi szkodzą niż pomagają.
Jaki był efekt końcowy? Jestem bardzo ciekawa:).
------------------------------------------------------------------------------
EDIT
Po dłuższym czasie stosowania krem niestety zaczął mnie zapychać i ogólnie moja cera źle reaguje na codzienne stosowanie produktów z kwasami. Kiedy stosuję go z przerwami np. trzy dni w miesiącu to jest fajnie. Niestety przy ciągłości dostałam na buzi kaszkę i zaczęło wychodzić więcej wyprysków. Myślałam że tak musi być, że właśnie chodzi o to aby wyszło wszystko co zalega pod skórą. Jednak z tym niby ''oczyszczaniem'' nie było końca. W dodatku nic się nie goiło tylko zostawały na twarzy ropne wulkany bez ujścia i trzebabyło to mechanicznie oczyścić. Dodam że po kwasie glikolowym miałam identyczny efekt. Wiec teraz idę w rytm mojej skóry. Kwasy nie są złe i fajnie na mnie działają ,ale tylko kiedy sięgam po nie dwa lub trzy razy w miesiącu a obecnie jest to tonik z dodatkiem kwasu glikolowego. W innych wypadkach bardziej mi szkodzą niż pomagają.
Przypomnialas mi że kiedyś miałam krem z tej firmy a teraz całkiem o niej zapomniała, a że mój krem się kończy to może się na takowy pokuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam...naprawdę widać efekty. Po za tym to świetny sposób aby przygotować skórę przed zabiegiem kwasowym o silniejszym stężeniu.
Usuńnie próbowałam jeszcze nic tej firmy ale słyszałam wiele dobrego. moim ulubieńcem od lat jest CleananceK z Avene. teraz próbuję Bandi z kwasem migdałowym, który został mi polecony przez przyjaciółkę :) będę obserwować, ciekawa jestem jak krem spisze się rpzy dłuższym stosowaniu
OdpowiedzUsuńBandi ma bardzo dobre kosmetyki... Mam okazję między innymi pracować na nich w szkole.
UsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem, mam parę rzeczy od nich i wszystkie są bardzo na +... Czekam Kochana z utęsknieniem na notkę makijażową:)
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie notka makijażowa:) Tylko najpierw muszę się złuszczyć po kwasie glikolowym;)
UsuńJakoś jeszcze nic nie miałam z tej firmy, będę musiała to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńPS. Ładny makijaż w awatarze :)
Dziękuję:)
Usuńciekawy kremik ! nei wiedziałam ze Pharmaceris ma taki produkt :)
OdpowiedzUsuńOoo, brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z Pharmaceris.
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na niego, myślę że szybko uporam się z Bandi z kwasami, a ten będzie kolejny.
OdpowiedzUsuńJak masz ten z Bandi to Pharmaceris w porównaniu do niego będzie troszkę słabszy.
Usuńdopiero planuje kupno kremu z kwasami i rozważam pomiędzy tym kremem z Pharmaceris a Bandi
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę, bo znowu mam masakrę na twarzy :/
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze ale jak tak zachwalasz to chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa mam 5% i też jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmam taki sam- jak dla mnie bomba !
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie kiedyś na pewno się na niego skuszę :)!
OdpowiedzUsuńlubie produkty z kwasem migdalowym :)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemna obserwacje? :D
Świetna i rzetelna opinia. Zostanę tutaj na dłużej:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dzisiaj się zastanawiałam nad kupnem tego produktu. Aż jestem ciekawa jakie ma działanie kwas migdałowy. muszę się przekonać na własnej skórze ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam : http://makijazowanie.blogspot.com/
Właśnie kupiłam, dziś zaczyna zobaczymy co to będzie ;)
OdpowiedzUsuń