Już nasze prababki wiedziały, że na pryszcze najlepsze są
drożdże. Wiedziano też o tym w Egipcie za czasów faraonów, gdzie dbające
o gładką cerę pięknisie spożywały je z apetytem. Współczesna nauka
również nie lekceważy ich leczniczych właściwości i zaleca drożdże jako
lekarstwo przy różnych schorzeniach, np. przy pewnych chorobach skóry,
cukrzycy, stanach zapalnych nerwów, rwie kulszowej i oczywiście przy
trądziku.
Jak wiadomo drożdże należą do ogromnej
rodziny grzybów. Rozmnażają się przez pączkowanie tak szybko, że z tego
tempa ich rozwoju wzięło się powiedzenie "rosnąć jak na drożdżach". Ale
na tym nie kończą się ich zalety. Drożdże też mają duże właściwości
odżywcze. Zawierają witaminy z grupy B, estergol (prowitamina D),
węglowodany, białka i trochę tłuszczów. Ponadto - mnóstwo związków
mineralnych, bardzo potrzebnych nam mikroelementów, np. chrom i selen zawierają też wapń.
Dzisiaj chciałam zaprezentować Wam maseczkę jaką wykonuje dwa razy w tygodniu.
Maseczka ma za zadanie oczyścić naszą skóre i pory i dostarczyć wzystkiego co najlepsze w drożdzach oraz rozjaśnić.
Przegotowanie jest bagatelnie proste:
Ćwiartka drożdży + 1 łyżka ciepłego mleka.
Następnie papkę nakładamy na oczyszczoną wcześniej
twarz i pozostawiamy na 15 minut, po czym zmywamy.
Najlepiej jest wtedy nie robić żadnych:P min ,nie śmiać się gdyż
maseczka bardzo ściąga a
jak doprowadzimy do popękania jej to bardzo
wtedy niekomfotrowo się ją trzyma.
Ja jak pisałam wcześniej używam kremu z vichy który bardzo poprawił stan mojej cery i ją rozjaśnił więc nie mogę dokładnie potwierdzić działania maseczki w tym kierunku. Opinie są zadowalające i większość ludzi uporała sie z zaskórnikami i trądzikiem. Napewno w jakiś sosób ta maseczka wspoogła moja kuracje. Drożdze w takiej formie napewno mniej uczulają niż kupione gotowe maseczki. Jestem alergiczką i naprawdę moge je polecic gdyż moja buzia jest coraz ładniejsza:). Ja nie miałam nigdy trądziku mimo to uważam że maseczka dostarcza nam cennych składników i ładnie wygładza więc warto ją stosować nawet jeżeli nie macie problemów z trądzikiem:).
A Wy używałyście? Jak się drożdże sprawdziły u Was?:)
faktycznie, przepis banalnie prosty, muszę ją wypróbować koniecznie, może nawet dzisiaj, bo akurat mam drożdże :) dam znać jak mi poszło :) jusztynkaxoxo
OdpowiedzUsuńSłyszałam kiedyś o tej maseczce, podobno efekt jest genialny, Twoja notka to potwierdza ♥
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować tą maseczkę, chciałam zacząć pić drożdże ale jakoś nie mam do tego zapału a maseczka będzie dobrym wyjściem.:)
OdpowiedzUsuń