Obserwatorzy

wtorek, 18 czerwca 2013

Mój sposób na kolorową kreskę

Cześć Dziewczyny!
Często widzę na Waszych blogach posty dotyczące kolorowych eyelinerów i dla niektórych z Was znalezienie tego idealnego jest nie lada  wyzwaniem. Ja znalazłam świetny sposób na kolorowe kreski bez nadzwyczajnych poszukiwań na drogeryjnych półkach! Skorzystałam z tego co już posiadam. A mianowicie jestem od dawna zauroczona cieniami ze sleeka i tym jaką mają pigmentację i trwałość więc postanowiłam to wykorzystać.

Do tego celu użyłam niebieskiego cienia z paletki SUNSET która posiada przebajeczne kolorki idealnie nadające się do fantazyjnych kreseczek. Ta paletka ze wszystkich ma również najbardziej napigmentowaną czerń która również świetnie może zastąpić czarny eyeliner.

Cieni w tym przypadku używamy na mokro. Czyli nabieramy je lekko zwilżonym pędzelkiem i tworzymy nasze arcydzieło:). Ważne jest też aby dobrać idealny pędzelek, który nam całą czynność ułatwi. Zdecydowanie nie sprawdzi się bardzo miękki pędzelek który będzie wyjeżdżał nam z cieniem na boki i porobimy sobie kleksy. Warto więc zwrócić uwagę na to aby pędzelek nie był twardy jak drut, on ma być przyjemny w dotyku jednak ma nie poddawać się naszemu oporowi czyli włosie ma sterczeć sztywno kiedy je dociśniemy ręką, pędzelek musi być skośny czyli lekko ścięty. Jeżeli na taki właśnie trafiłyście i taki posiadacie to macie pędzelek do tego stworzony. Jeżeli jednak nie radzicie sobie z kreską i macie problemy podczas aplikacji poszukajcie tego idealnego a z pewnością nawet początkujące dziewczyny stworzą idealną kreskę i to zapewniam.

Oczywiście niczego Wam nie narzucam. Jeżeli wolicie tradycyjne eyelinery to używajcie takich:).
To jest mój sposób i jeżeli jesteście zainteresowane to fajnie można poeksperymentować:).

A o to moja kreseczka:)


 Dajcie znać czy też wykorzystujecie cienie do tych celów i jak się u Was spisały:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...