Obserwatorzy

środa, 26 czerwca 2013

Testowanie z EVELINE Cz.3 Krem do depilacji 8w1.

Cześć Kochane!
Dzisiaj kolejny test produktu od Eveline. Teraz napiszę o kremie do depilacji, który bardzo miło mnie zaskoczył pod względem delikatności.
Na początek kilka słów od producenta:
Moja opinia:
W okresie dojrzewania miałam szał na kremy do depilacji ,plastry czy pianki. Szczególnie kremów i pianek nie wspominam miło i od tamtej pory sceptycznie podchodziłam do tego typu produktów. 
Mam wrażliwą skórę i skłonną do alergii. Sięgałam po produkty od Joanny po Veet i mimo tego iż robiły to co miały robić bo usuwały włoski to strasznie podrażniały moją skórę niezależnie od tego jaka to była marka. Po wszystkich piekły mnie nogi i miałam widoczne podrażnienia. Kiedy zobaczyłam ten produkt w paczuszce pierwsza moja myśl była taka ''nie przetestuje go ,bo nie mam zamiaru znowu okaleczać sobie nóg''. Odstawiłam go na półkę w widocznym miejscu i kusiłam oczy:P. Z każdym pobytem w łazience brałam opakowanie i czytałam i czytałam;)
Produkt miał być delikatny, nie podrażniać ,miał koić. Oczywiście ja typowa sroka nie byłabym sobą gdybym go nie użyła. 
 Postanowiłam go użyć mimo moich złych doświadczeń  z przeszłości. Pomyślałam ''ile w końcu to lat temu było, teraz na pewno te produkty są bardziej dopracowane''.
Ku mojemu zdziwieniu ,kiedy po nałożeniu czekałam na efekt pieczenia w ogóle go nie czułam. Krem potraktował mnie naprawdę bardzo delikatnie. Czułam się jakbym nałożyła zwykły balsam. Krem ściągnęłam za pomocą dołączonej szpatułki dopiero po przeszło 10 minutach i skóra po tym czasie również nie była piekąca i w żaden sposób podrażniona. Wiec jeżeli chodzi o temat delikatności dla skóry to zdał egzamin na 6+.
Przejdźmy teraz jednak do samych włosków. Oczywiście produkt idealnie usuwa włoski jednak nie widzę żadnej różnicy w porównaniu z maszynka. Mam wrażenie ,że po kremach depilacyjnych muszę zabieg nawet częściej powtarzać niż po użyciu maszynki. Kremy nie osłabiają włosków,nie rosną one wolniej i już na drugi dzień czuje ich odrost,czego nie mam po maszynce bo mam naprawdę delikatne włoski;/. W dodatku na cały proces musimy poświęcić sporo czasu.
Ja mimo wszystko stawiam jednak na tradycyjne maszynki lub plastry z woskiem, które faktycznie na długo pozwalają cieszyć się gładką skórą. Kremy to nie moja bajka. Z resztą dla mnie depilacja to jest zabieg który pozwala nam się pozbyć owłosienia wraz z cebulkami... Niestety w przypadku kremów czy pianek efekt uzyskujemy taki sam jak za pomocą maszynki tylko bez użycia ostrzy:). Ale że ten krem naprawdę jest bardzo delikatny to za to duży plus...no i wystarczy go na kilka użyć:). Jest dość wydajny. Zapachem przypomina mi konwalię a po czasie płyn do trwałej ,jak wszystkie tego typu produkty:P. Z naczynkami problemów nie mam więc się nie mogę wypowiedzieć czy krem jakoś na nie wpływa pozytywnie.

A Wy co najbardziej lubicie?:)

Obiło mi się o uszy ,że ma zostać zlikwidowana opcja obserwujących na blogerze? Wiecie coś więcej w tym temacie? I możecie doradzić coś podobnego?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...